Zapomniałem o willi, a właściwie rezydencji Janukowycza, którą odwiedziłem po drodze do Strefy. Przez wiele osób miejsce to jest krytykowane za brak gustu. Uważam jednak, że gdyby nie wszechobecne kaczki, ich domki, dziwaczne posągi, stylizacje lamp, wielki znicz (nie wiem jak inaczej to coś nazwać i do czego to służyło), pomieszanie różnych stylów architektonicznych, byłoby to naprawdę ciekawe miejsce, nie żałuję jego odwiedzenia. Posiadłość jest ogromna. Strzeże ją wielu milicjantów stale patrolujących każdy zakamarek. Naliczyłem też ponad 20 osób zajmujących się zielenią, kaczkami, rybami. Sąsiedzi bogaci, ale gust architektoniczny różny - spójrzcie na gargamela na ostatnim zdjęciu.
Wydaje mi się, że brak gustu widać dopiero w środku. Budynki i ogrody naprawdę ładne, trochę dużo "pierdół" ale ogólnie fajnie mieć takie ogrody przy domu ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, ogrody robią duże wrażenie.
Usuń